- Popatrz na to z innej strony, Nino. – szepnął blisko mojego ucha, owiewając je swoim oddechem. – Każdy z nas ma inną definicję tego
świństwa, wiesz o co mi chodzi, prawda?
W odpowiedzi skinęłam głową, wpatrując się w martwy
punkt za oknem, ulokowanym przed sobą.
- Rozumiemy się. – mruknął chłopak, kładąc dłoń na moim ramieniu.
Po moim ciele przeszedł delikatny prąd, co skwitowałam cichym
westchnieniem, które uleciało z moich warg.
- Nie wiem o co panu chodzi. – szepnęłam po chwili, odważając
się unieść wzrok na przenikliwe miodowe oczy, które czujnie mnie obserwowały.
Lewy kącik ust mężczyzny na krótką chwilę powędrował do
góry, aż w końcu opadł na poprzednie miejsce, gdy ten obszedł stolik i usiadł
na poprzednim miejscu. Smukłymi palcami objął kieliszek i przystawił go do ust,
a gdy czerwona ciesz musnęła jego wargi, uśmiechnął się, zastawiając
kryształem.
- Nino, dobrze wiem, dlaczego jesteśmy tutaj. – rzekł
spokojnie, odstawiając naczynie na wcześniejsze miejsce. – Ty szukasz miłości,
ja jedynie zabawy, to się nie uda.
- Mogę panu pomóc. – szybko odpowiedziałam, po chwili
przygryzając dolną wargę, gdy zdałam sobie sprawę z wagi wypowiedzianych przed
chwilą słów.
Kolejny raz kącik ust mężczyzny powędrował w górę, a w jego
oczach pojawił się tajemniczy błysk.
- Zgoda. Ale nie ma nic na siłę, musisz najpierw nauczyć się
jak nad sobą panować. – przejechał palcem wskazującym po swojej dolnej wardze,
po chwili delikatnie przejeżdżając po niej górnymi zębami. – Oddychaj, Nino.
Zapowiada się bardzo ciekawie. Czuć odpowiednią atmosferę w prologu, muszę przyznać, że jestem zaintrygowana. Z niecierpliwością będę wyczekiwała pojawienia się rozdziałów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
@hey_Lovatoland